Jestem Polką. Jestem dumna z tego, gdzie się urodziłam. Jestem dumna z tego, w jakich tradycjach i wartościach zostałam wychowana. Jestem dumna z historii mojego kraju. Jestem dumna z ducha waleczności, który nigdy w narodzie nie umarł, bo przecież nawet nie miał takiej szansy. Jestem dumna z tego, że Polacy zawsze znajdowali sposób na to, aby się jednoczyć i walczyć ramię w ramię o to, co było dla nich ważne. O wolność. Walczyli o wolność. Jakkolwiek by tego słowa nie odmieniać, ma ono jedno znaczenie, które jest niepodważalne i nie można go naginać do własnych potrzeb, a w szczególności takich, które uderzają w jednostkę nie tylko w kwestii spornej pojawiającej się na pierwszy rzut oka, ale i w każdej innej dotyczącej obywatela mieszkającego w kraju, w którym władza odbiera mu podstawowe prawa do stanowienia o sobie i o swojej własnej rodzinie.
Polska to kraj z założenia tolerancyjny. Ludzie chcą żyć w nim w zgodzie ze sobą oraz z otaczającym ich światem. Oczywiście, nie mówię tutaj o tolerancji dla zachowania skrajnego, które jest po prostu głupie, pomimo że osoby manifestujące swoje poglądy są święcie przekonane o tym, że żadna grupa społeczna nie jest tak poszkodowana jak ta, do której należą. Mówię o tolerancji dla zachowania, które jest w normie, które nie obraża uczuć religijnych czy przekonań moralnych innych ludzi, bo chyba można znaleźć nić porozumienia bez robienia z siebie pajaca na ulicy. Ale do rzeczy!
Polska jest dumna, ponieważ tworzą ją ludzie, którzy są dumni z tego, kim są i z tego, gdzie mieszkają. Nie można być chyba tak okrutnym, żeby im to odebrać?
Przez ulice naszego kraju od kilku dni przetaczają się masowe protesty obywateli, którzy pomimo szalejącej wokół pandemii postanowili wyrazić swój sprzeciw.

Kobiety oraz wszyscy je popierający wyszli na ulice wielu miast, ponieważ rząd przeforsował następną ustawę, która uderza nie tylko w zdrowie i życie człowieka, ale i w jego godność. Czy obywatel nie jest godzien tego, żeby uzyskać wsparcie od kraju, który przecież tak kocha? Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem za aborcją, każdy powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny, ale czy wszystko jest zawsze tak proste jak nam się to wydaje? Uważam, że dopóki jakiś problem nie dotknie bezpośrednio nas lub naszych bliskich, bardzo łatwo jest nam osądzać innych oraz motywy, które nimi kierowały. Ale jeżeli życie i nas doświadczy? To, co wydawało się nam tak niemoralne, może być jednak dla nas najlepszą alternatywą. Jestem za wyborem. Jestem za wolnym wyborem, który będzie zgodny z moim sumieniem i moimi przekonaniami. Pod koniec dnia to mnie będą sądzić za to jak żyłam, a nie za to co udawałam przed innymi. Kobieta powinna mieć prawo do wyboru, do aborcji w trzech przypadkach: zagrożenia życia matki, poważnej wady płodu oraz gwałtu. Nie można zmusić każdej kobiety do heroizmu w kraju, który tuż po porodzie zapomina o rodzinach zmagających się z utrzymaniem przy życiu śmiertelnie i nieodwracalnie chorych dzieci. Państwie, które nie wspiera rodziców ani finansowo, ani duchowo, gdy niejednokrotnie leczenie, rehabilitacja i inne potrzeby dziecka przekraczają możliwości przeciętnego obywatela, ba i dla tego zamożnego takie koszty byłyby poważnym obciążeniem. Pomijając sprawy finansowe, niektóre kobiety oraz ich rodziny nie są w stanie udźwignąć tak wielkiej presji ani emocjonalnie, ani w żaden inny sposób. Każda ciąża jest ogromnym obciążeniem dla organizmu kobiety, dlatego nie można traktować jej jak żywy chodzący inkubator, tylko po to, by udowodnić swoje racje oraz chore wizje pragnień obywateli, które w większości przypadków mają się nijak do rzeczywistości.
Otóż, za wolnym wyborem na ulice wyszły całe rodziny. Babki, matki, córki, wnuczki. Nie są to osoby, które pragną śmierci kogokolwiek. Są to kobiety, które marzą o tym, by traktowano je poważnie, na równi z mężczyznami, biorąc pod uwagę to, jak one czują się w danej sytuacji i czy są w stanie udźwignąć tak wielki ciężar. Z pewnością są rodziny, które są na tyle silne, że stać je na heroizm. Jednak będą i takie, których ramiona nie wytrzymają tak wielkiego ciężaru. Na heroizm należy zgodzić się świadomie, nie można nikogo do niego zmusić. Nikt nie chce, aby kobiety rodziły śmiertelnie chore i głęboko niepełnosprawne dzieci, które zaraz po porodzie zostaną porzucone do ośrodków, gdzie z pewnością w wielu przypadkach nie zaznają prawdziwej miłości i troski, a do tego będą cierpieć ze względu na swoje dolegliwości oraz upośledzenia, może nawet nie będąc świadomymi, co się wokół nich dzieje. Kobiety zostały również poparte przez mężczyzn. Dziadków, mężów, synów, wnuków. Podkreślam tutaj mnogość pokoleń i tego, że rodziny się kochają i nie pragną niczyjej śmierci, ale prawa do wyboru.
Jak już wspomniałam, protesty nie są spowodowane tylko kwestią aborcji i nie promują zabijania niewinnych istot. Są one wynikiem wieloletniego niezadowoleniem narodu, które stopniowo w nim narastało.
Dobry rządzący nie będzie nawoływał swoich zwolenników do walczenia z obywatelami o innych światopoglądach lub innym wyznaniu. Dobry rządzący będzie nawoływał do zgody i znalezienia wspólnego języka. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Polacy są zgodni co do tego, że czara goryczy się przelała i należy wyrazić swoje zdanie. Nie jest trudno pozostać z innymi w dobrych relacjach, po prostu należy być bardziej tolerancyjnym i widzieć coś więcej niż czubek własnego nosa. Jeżeli nie popierasz aborcji, to jej nie przeprowadzaj, ale nic ci do tego, co zdecyduje inna kobieta. Jeżeli popierasz aborcję, to nie narzucaj swojego zdania tym, którzy się z nią nie godzą. Dokonujmy wyborów według naszego sumienia, a nie sumienia kogoś, kto nie ma dla nas najmniejszego znaczenia.
Jestem Polką. Jestem dumna z tego, kim jestem i z tego, gdzie mieszkam. Kocham swój kraj. Kocham Polskę.

Do usłyszenia!
Wasza,
Passion Piece
I love this. You should always be proud of who you are. I hope I can visit Poland one day.
You should be proud of who you are and you should never be afraid to shout it from the roof tops!!
I was just thinking along the same lines this morning. Just because abortions are allowed does not mean I have to agree with it or practice it.
Why wouldn't you be proud! I looooooove the Polish culture and i can't wait to visit Poland
Poland seems like such a lovely country. It's great that you feel proud of where you're from!
What a great post. This topic is not talked about enough. Love to read about you and your pride.