Społeczeństwo, w którym dorastamy, kreuje pewien wizerunek rodziny, który stawiamy sobie za wzór planując naszą przyszłość. Niestety, marzenia często odbiegają od rzeczywistości. Pomimo, że rodzicielstwo to prawdopodobnie jeden z najpiękniejszych aspektów naszego życia, to może ono również spędzać sen z powiek, a w szczególności, gdy jest nam trudno związać koniec z końcem.
Bywa, że niezbyt dokładnie planujemy swój domowy budżet, który często nie pęka w szwach, a wręcz przeciwnie, hula w nim wiatr i wieje w nim pustką. Spora część rodziców żyje z dnia na dzień, łatając dziury tam, gdzie to tylko możliwe. Są i tacy, którzy mimo dokładnych kalkulacji, muszą ciągle z czegoś rezygnować, nie tylko z przyjemności, ale również z zupełnie podstawowych rzeczy, takich jak jedzenia czy środków czystości.
Na szczęście są ludzie, którym zarządzanie finansami idzie bardzo dobrze, potrafią oni przeanalizować oraz zaplanować potrzeby rodziny tak, że wszystko staje się nieco łatwiejsze. A jak wiadomo pieniądze mogą stać się dość sporym źródłem stresu, które może nas z czasem zapędzić w kozi róg. Dlatego, mam dzisiaj zaszczyt przedstawić wam autorkę Mama Bear Finance – bloga o tematyce finansowej, który jest przeznaczony także dla młodych rodziców. A w tym wywiadzie dowiecie się kim jest Mama Bear, czym zajmuje się na co dzień oraz dlaczego warto dbać zarówno o swoje zdrowie fizyczne, jak i to psychiczne.
Passion Piece: Czy mogłabyś powiedzieć moim czytelnikom kilka słów o sobie?
Mama Bear: Witam wszystkich czytelników! Jestem niezmiernie podekscytowana faktem, że mogę być obecną tutaj z Passion Piece, dlatego chciałabym bardzo podziękować za to zaproszenie.
Jestem amerykańską emigrantką mieszkającą obecnie w Szwajcarii, w niewielkim miasteczku otoczonym przez piękne jezioro Léman oraz Alpy Szwajcarskie! Jestem również autorką i założycielką bloga Mama Bear Finance, gdzie dzielę się tematami związanymi z finansami osobistymi oraz finansową niezależnością.
Passion Piece: Jesteś szczęśliwą mamą i żoną, która postanowiła żyć za granicą. Co sprawiło, że opuściłaś Stany Zjednoczone, aby zamieszkać w Szwajcarii?
Mama Bear: Przeprowadziłam się do Szwajcarii dla miłości! To bardziej romantyczny sposób ujęcia tego w słowa.
Natomiast tym racjonalnym powodem była potrzeba dołączenia do mojego męża, który znalazł posadę w jednej z największych międzynarodowych firm zlokalizowanych właśnie w Szwajcarii.
Po wzięciu ślubu, należało zdecydować, gdzie chcielibyśmy założyć naszą rodzinę.
Dokładnie rozważywszy wszystkie za i przeciw, postanowiłam, że chcę przeprowadzić się do Szwajcarii, aby dosłownie zatopić się w nowej kulturze i środowisku.
To nie była łatwa decyzja, ponieważ musiałam opuścić swoją rodzinę, przyjaciół, a także porzucić bardzo dobrze rokującą karierę. Ale koniec końców, nie żałuję niczego! W mgnieniu oka okazało się, że jesteśmy w Szwajcarii już od ponad sześciu lat!
Passion Piece: Czy było ci trudno przyzwyczaić się do nowego stylu życia w obcym kraju? Z jakiego rodzaju problemami musiałaś zmierzyć się na początku swojego pobytu za granicą?
Mama Bear: Pierwszych sześć miesięcy było bardzo ekscytujących, ponieważ WSZYSTKO było tak nowe i obce – ludzie, język i krajobraz. Później zaczęło mi brakować domu, wielokrotnie płakałam, ponieważ tęskniłam za swoim starym życiem.
Największym wyzwaniem, z którym musiałam się zmierzyć, był brak rodziny czy przyjaciół, na których mogłabym polegać, oczywiście poza moim mężem.
Ponieważ pracował w typowej korporacyjnej pracy od 9.00 do 17.00, przez większość tygodnia zostawałam sama, co było jeszcze bardziej przygnębiające.
Pomimo, że starałam się zajmować sobie czas poprzez udział w kursach nauki języka francuskiego przeznaczonego dla początkujących uczniów, a także szukaniem pracy, co było naprawdę trudne, ze względu na to, że nie posługiwałam się lokalnym językiem i nie miałam wcześniejszego doświadczania zawodowego w Szwajcarii.
Jednak wkrótce po tym, jak znalazłam pracę i zaprzyjaźniłam się z nowymi ludźmi, sprawy znacznie się poprawiły! Pewne kwestie naprawdę zmieniły się o 180 stopni, a wszystko to, bo w końcu byłam w stanie prowadzić rozmowę w języku francuskim.
Mogąc wykonywać codzienne czynności, takie jak pójście do supermarketu, lekarza czy biblioteki bez potrzeby ciągłego proszenia mojego męża o pomoc przy tłumaczeniu, sprawiło że wszystko stało się znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze.
W końcu polubiłam zwykłe czynności typowe dla Szwajcarii, takie jak jazda na nartach, spacerowanie po górach, więc poczułam się całkowicie zintegrowana ze społecznością, językiem i krajem!
Passion Piece: Czy Szwajcarzy różnią się znacznie od Amerykanów? Czy zrobiłaś kiedykolwiek coś niezręcznego, nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy?
Mama Bear: Ha ha, tak, zdecydowanie!
Na przykład, Amerykanie są znani z tego, że są szczerzy do bólu i bardzo towarzyscy. Nie jest to rzadkie, że gdy w centrum handlowym spotkasz zupełnie obcą ci osobę, to bez problemu będziesz mogła z nią gadać jak najęta.
Mimo, że można łatwo zaprzyjaźnić się z Amerykanami, nie staną się oni twoimi bliskimi przyjaciółmi i pewnie niekoniecznie będą z tobą w stałym kontakcie.
Z drugiej strony, bardzo trudno jest zaprzyjaźnić się na początku ze Szwajcarami.
Wielu z nich stworzyło już swoje własne kręgi znajomych, z którymi znają się od dzieciństwa i pozostają w bliskich kontaktach w ciągu całego swojego życia. Są także szczęśliwi, gdy mogą mieć swoją zżytą grupę i wolą tworzyć głębsze związki w niewielkich kręgach znajomych.
To również nie sekret, że wielu Szwajcarów woli być dyskretnymi, podczas gdy Amerykanie kochają wychodzić ludziom naprzeciw.
Z tego właśnie względu, było mi na początku trudno przystosować się do zupełnie dla mnie nowej mentalności Szwajcarów. Wielu z moich przyjaciół jest tutaj również „obcokrajowcami” w stosunku do znacznej ilości emigrantów, pochodzących z innych części Europy. Mam bardzo niewielu szwajcarskich znajomych, których poznałam dzięki pracy lub ich współmałżonkom.
Zanim nauczyłam się tej normy kulturowej, zdarzyło mi się kilkukrotnie zadawać zbyt wiele pytań, co było z pewnością niezręczne. Jako że Szwajcarzy wolą być dyskretni, nie lubią dzielić się wieloma szczegółami z życia prywatnego na samym początku. Zajmuje to trochę czasu zanim ich dobrze poznamy i nawiążemy z nimi przyjaźń, ale w końcu nauczyłam się tej normy społecznej, a reszta to już tylko historia.
Passion Piece: Za czym tęsknisz najbardziej, jeżeli chodzi o twoją ojczyznę? Czy zamierzasz tam jeszcze kiedyś wrócić?
Mama Bear: Poza moją rodziną i znajomymi, tęsknię również za słoneczną kalifornijską pogodą!
W Szwajcarii może być bardzo zimno w sezonie zimowym, a w szczególności, kiedy pada śnieg. Ten aspekt był z pewnością najtrudniejszym nie tylko dla mnie, ale i dla mojego ciała, przez co na samym początku niełatwo było mi się do niego przystosować.
Jednakże, jak na ironię, myślę że będę tęsknić za czterema porami roku typowymi dla Szwajcarii, kiedy pewnego dnia wrócę do USA, ponieważ w Południowej Kalifornii jest zazwyczaj bardzo słonecznie.
Właściwie planowaliśmy powrót w zeszłym roku, po tym jak mój mąż stracił pracę z powodu restrukturyzacji firmy. Ale udało mu się znaleźć inną posadę, więc zaczęliśmy ponownie szacować, kiedy byłoby dla nas możliwe to, abyśmy wrócili do domu.
Na chwilę obecną, chcemy być w miarę możliwości elastyczni, aby nie brać się za wszystkie sprawy na raz.

Passion Piece: Jesteś kimś więcej niż tylko emigrantką. Jesteś osobą, która zdecydowała się inspirować rodziców, aby mogli prowadzić finansowo bezstresowe życie poprzez opanowanie sztuki planowania własnych finansów. Czy był to początkowy pomysł, który doprowadził cię do założenia bloga?
Mama Bear: Gdybyś zadała mi to pytanie kilka lat temu, pewnie odpowiedziałabym ci na nie: „No coś ty!”
Nigdy tak naprawdę nie lubiłam pisać i nie uważałam siebie za dobrą pisarkę – co również przyznałam na swoim blogu!
Od dwóch lat jestem gorliwą czytelniczką blogów finansowych, ponieważ moja osobista pasja związana jest z finansami (i sztuką). Moja kariera jest również powiązana z zarządzaniem finansami, dlatego jest to dla mnie czymś naturalnym, że interesuję się właśnie tą dziedziną, jak i tematami związanymi z zarządzaniem pieniędzmi.
Na przestrzeni lat, czytałam historie jedną po drugiej, o tym jak ludzie borykają się z oszczędnościami, długami czy emeryturami – rzeczami, które są dla mnie stosunkowo proste.
Dlatego też po narodzinach mojej córki, miałam nagłe wewnętrzne pragnienie, aby zapewnić jej dobrą przyszłość. Pomyślałam, że jeśli mogłabym sprawić, że społeczeństwo stałoby się odrobinkę lepsze, i nawet jeśli mogłabym pomóc tylko kilku osobom poprawić ich sytuację finansową, czułabym się dobrze z powodu mojego niewielkiego wkładu w ich dobrobyt.
Dodatkowo, chcę pozostawić po sobie pewne przemyślenia na blogu, które będą przeznaczone dla mojej córki w momencie, gdy będzie ona wystarczająco duża, aby zgłębić wiedzę dotyczącą ważnych dla mnie tematów. Możesz sprawdzić powody, dla których założyłam bloga tutaj.
Passion Piece: Jakie masz doświadczenie w dziedzinie finansów? Jak radzisz sobie z codziennymi wydatkami gospodarstwa domowego?
Mama Bear: Specjalizuję się w planowaniu i analizowaniu finansowym. Moja poprzednia pozycja zawodowa to kierownik finansowy w dużej i całkiem luksusowej francuskiej firmie. Kocham swoją pracę, ponieważ pozwala mi ona analizować trendy i dane, a także pomagać innym działom zrozumieć ich budżety, aby sformułować właściwe strategie dla firmy.
Jestem bardzo zrelaksowana pracując z liczbami, dlatego działam w trybie auto-pilota, jeżeli chodzi o zarządzanie wydatkami naszego gospodarstwa domowego. Jedynymi kosztami, które śledzę z miesiąca na miesiąc, są te związane z naszym dzieckiem.
Byłam ciekawa, ile potencjalnie wyniosłoby wychowanie dziecka, więc ustaliłam sobie cel, aby się tego dowiedzieć poprzez śledzenie każdego poniesionego na rzecz naszej córki wydatku.
Jak dotąd dowiedziałam się, że wydaliśmy około 3,000 dolarów amerykańskich podczas ostatnich dziewięciu miesięcy, a w to wliczyłam wszystkie przedporodowe koszty. To mocno poniżej średniej krajowej, która rocznie wynosi 13,742 dolarów, według amerykańskiego Departamentu Rolnictwa.
Ta informacja spotkała się ze sporym zainteresowaniem moich czytelników, myślę że to z powodu konkretnych danych, dzięki którym pokazałam rodzicom, że mogą naprawdę lepiej poradzić sobie z finansami, jeżeli będą śledzić swoje wydatki.
Oprócz tego prezentuję podstawowe potrzeby dziecka, miesiąc po miesiącu, aby wskazać rodzicom drogę w czasie podróży, jaką rozpoczęli wraz z pojawieniem się swojego nowo narodzonego dziecka. Możecie o tym przeczytać więcej tutaj.
Passion Piece: Jak się one zmieniły wraz z pojawieniem się waszego dziecka? Jakie wskazówki i triki masz jeszcze w zanadrzu dla wszystkich rodziców oraz przyszłych rodziców?
Mama Bear: Nasz świat został wywrócony do góry nogami wraz z narodzinami naszej córeczki! Ale ogólnie rzecz biorąc, wprowadziła ona naprawdę wiele radości w nasze życie.
Może to brzmieć jak zwyczajny banał i coś, co KAŻDY rodzic pewnie by powiedział, ale to prawda!
Posiadanie dziecka jest mieszanką bólu głowy z mnóstwem miłości. Na szczęście miłość zawsze okazuje się być ważniejszą niż wcześniej wspomniany ból głowy, więc kompletnie nic bym nie zmieniła!
Ponieważ jestem wciąż dość młodą mamą, uczę się wszystkiego z czasem! Każdego dnia odkrywam nowe aspekty dotyczące rodzicielstwa, a krzywa uczenia się jest bardzo stroma.
Moja najlepsza rada: Ucz się wszystkiego powoli, nie ma jednej instrukcji obsługi dla wszystkich dzieci! Każde jest wyjątkowe i jeden rodzicielski trik może nie mieć zastosowania przy innym dziecku. Dlatego najlepiej jest samodzielnie zrozumieć jego indywidualne potrzeby oraz zachowanie.
Passion Piece: Oprócz bycia finansowo niezależną, podkreślasz również znaczenie bycia silną zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jak osiągnęłaś taką równowagę?
Mama Bear: Ha, ha, wspaniałe pytanie, a odpowiedź brzmi: nie osiągnęłam.
Odkąd mam dziecko czuję się tak, jakby moje fizyczne i psychiczne dobre samopoczucie zostało kompletnie rozregulowane.
Na przykład, moje dziecko ma naprawdę piskliwy głos, więc kiedy płacze lub wrzeszczy, czasami naprawdę potrafi zmrozić mój mózg!
Poza tym, jest tak wiele rzeczy, o których musisz myśleć, kiedy jesteś odpowiedzialna za opiekę nad kruchym dzieckiem. Ciągle wypatrujesz niebezpieczeństw i martwisz się o jego dobry stan zdrowia, więc nasze mózgi, mózgi matek, pracują naprawdę intensywnie!
Dodatkowo, nie ćwiczę tak dużo jak zwykłam to kiedyś robić, ponieważ nie jest to już takie łatwe, aby wybrać się na cały dzień na narty lub iść pograć w tenisa ze znajomymi wtedy, kiedy mam na to ochotę.
Jak już wiesz, nie mamy naszych rodzin tutaj w Szwajcarii, więc nie mamy nikogo, kto mógłby pomóc nam w opiece nad dzieckiem. W przyszłości mamy nadzieję oddać naszą córkę do żłobka, myślę że powinno to nieco ułatwić sprawę.
Jedną z moich motywacji, aby powrócić do mojej dawnej równowagi fizycznej i psychicznej, jest chęć bycia wiarygodną wobec moich czytelników na blogu. Postanowiłam poprawić się i ćwiczyć nieco więcej, na przykład trochę pobiegać w czasie, gdy mój mąż będzie opiekował się dzieckiem.
Jeżeli chodzi o moje zdrowie psychiczne, rozpoczęcie prowadzenia bloga ogromnie pomogło mi przetworzyć wszystkie moje myśli. Cieszę się, że mam ujście dla moich zmartwień, nadziei i marzeń właśnie poprzez pisanie o nich.
Passion Piece: Czym się pasjonujesz? Co lubisz robić w swoim wolnym czasie?
Mama Bear: Moją pasją od zawsze było zwiedzanie świata. Odkąd przenieśliśmy się do Szwajcarii, która jest zlokalizowana centralnie w Europie, byliśmy w stanie odwiedzić ponad 20 krajów i 60 europejskich miast.
W wolnym czasie, kiedy nie podróżujemy, kocham rysować, czytać blogi poświęcone finansom oraz uprawiać sporty, takie jak narciarstwo, snowboard, jazdę na łyżwach, tenis i pływanie.

Passion Piece: Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
Mama Bear: Za 10 lat chciałabym być finansowo niezależną i być może otworzyć własną praktykę, w której udzielałabym porad dotyczących finansów, aby pomóc innym zarządzać ich własnym budżetem.
Passion Piece: Jakim mottem chciałabyś podzielić się z moimi czytelnikami?
Mama Bear: Z pewnością warto jest być fizycznie i psychicznie zdrowym, a przy tym być w dobrej sytuacji finansowej.
Szczerze wierzę, że te trzy elementy harmonijnie współistnieją ze sobą.
Dla wielu ludzi to finansowa stabilność jest jednym z największych źródeł stresu, chcę im nieco ulżyć poprzez dzielenie się na blogu moimi finansowymi zdolnościami, których nabyłam w ciągu ostatnich lat.
Chciałabym zaprosić was wszystkich na moją stronę, gdzie dowiecie się nieco więcej na ten temat.
Powiedziawszy to wszystko, chciałabym jeszcze raz podziękować za ugoszczenie mnie na łamach Passion Piece. Życzę wam wszystkim szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku oraz wielu sukcesów w nowej dekadzie!
Passion Piece: Również dziękuję za tą niezwykle inspirującą rozmowę i mam nadzieję, że Mama Bear Finance będzie odnosiło same sukcesy w 2020 roku!
Nie ważne z jak wielkimi problemami finansowymi obecnie się borykacie, ze wszystkim można sobie poradzić, ale zawsze warto wiedzieć, kiedy poprosić o pomoc. Czasem niewielkie rodzicielskie sztuczki pomogą wam nieco oszczędzić oraz lepiej zaplanować domowy budżet na kolejne miesiące. A jakie są wasze triki?
Do usłyszenia!
Wasza,
Passion Piece
Photos by: Mama Bear Finance
I love this. I always try to be careful with my money. I'll check out her site.
This was good to find out others' thoughts on money. I am good with money and love learning more
This is awesome! Very insightful actually. I need to focus more on my financial health. Thanks a lot.
I love how candid and open she is. I can totally understand loving being in a new place but being homesick at the same time. Such a huge difference between California and Switzerland! And I love hearing that her goals were so much like mine. Cool interview.
This is a great interview. I love learning more about finances from others. I will check out her site for more great tips and info.
Her story is open and sincere and probably reflects the anxieties and fears of anyone in his position, but at the same time her inspires.
Very cool piece! I really would love to go to Switzerland someday!
What a great interview. I am intrigued about Mamabear living in a different country. I have often thought about moving to Europe. But, the one thing she said, I agree with totally...stay physically strong, mentally fit, and financially strong.
This is a great interview. And she is living in Switzerland , my dream country! I need to learn to save better in 2020. Definitely will check her site for more useful tips!
you are absolutely spot on the Swiss folks. They normally grew up together since young age. Most of the people in swiss are living in village and most villages are small (less than 1000 people). Once they made friend, though, they are for life!
Being an American expat is such a dream of mine; I hope you are enjoying expat life but I imagine it must be hard from time to time. Do you ever feel totally alone? Gosh what a fun life!
Hi there, I feel very grateful to have this opportunity and thankful of myself that I didn't let my fear to hold me back 6 years ago when I contemplated if I should move outside of my comfort zone. Yes, I do feel lonely at times especially during the first year. There were moments when I just wanted to move back home. This feeling diminished a lot overtime but it creeps in from time to time, especially during the winter. What helped me to overcome my loneliness was by making new friends. I admit, my life does sound fun looking from the outside, but in reality, it's just like a regular life once you're all settled in. Everyday feels ordinary now like going to the supermarket, going to work, running errands... etc. So I think it sounds more glamorous on paper than it really is haha, though it's certainly interesting and an experience that I'll never forget! :)
Thank you, Passion Piece, for doing such a wonderful write-up about my expat and motherhood experience. It seems like your readers really enjoyed it as well, so I'm really glad. :) Looking forward to discovering more of your other interviews!