W niesamowitym pędzie naszego życia jesteśmy oceniani na podstawie porażek i sukcesów, które możemy udowodnić. O ile te drugie nas cieszą, o tyle te pierwsze mogą mieć traumatyczny wpływ na to, jak postrzegamy siebie oraz nasze umiejętności na tle tego, co obserwujemy wokół nas.
Czasem zdarza się tak, że przywiązujemy nadmierną wagę do drobnych potknięć, zupełnie deprecjonując to, co udało się nam osiągnąć i to, w czym moglibyśmy się specjalizować, nie tylko w naszym życiu zawodowym, ale i tym prywatnym.
Kilka lat temu miałam skłonność do rozpatrywania po stokroć tego, co w moim przekonaniu mi nie wyszło, dręcząc się myślami, które z perspektywy czasu wydają się być tak niedorzeczne, jak lód na Saharze… no tak i to się może zdarzyć, ale nie w tym rzecz. To, co w mojej ocenie było katastrofą życiową często nie było zupełnie zauważane przez innych, ba to właśnie ci inni postrzegali mnie i to co robię o wiele lepiej niż ja sama.
Z wiekiem, tak wiem to brzmi jakoś tak groteskowo, zdobywamy doświadczenie, które może zaprocentować w przyszłości lub nie, a wszystko zależy od tego, co sami wyciągniemy z naszych większych i mniejszych niepowodzeń.
5 niesamowitych lekcji, które totalnie zmieniły moje życie, czyli jak przekuć porażkę w osobisty sukces:
1.Sukces nie zawsze leży tam, gdzie go początkowo szukamy.
To, co w naszym odczuciu jest tym, co sprawiłoby, że bylibyśmy lepsi, szczęśliwsi, piękniejsi, popularniejsi, bogatsi czy w końcu bardziej kochani, nie zawsze jest strzałem w dziesiątkę. Czasem pozorny obraz sukcesu przesłania nam wszystko, co znajduje się wokół nas, a każde odstępstwo od wyimaginowanego świata, którego chcielibyśmy być częścią, powoduje drobne załamania w naszej osobowości, w naszym sercu, a także duszy, która pod ciężarem wielu takich tąpnięć może runąć i nigdy nie powrócić do stanu sprzed zupełnie niepotrzebnego załamania, które się pojawiło. Nie zawsze możemy przenosić góry, każdy z nas żyje we własnej rzeczywistości i jest bohaterem własnego filmu. Warto skupić się na tym, co ważne i na tym, co często znajduje się na wyciągnięcie naszej ręki, bo może się okazać, że nasza definicja sukcesu i szczęścia może się kompletnie zmienić, pod wpływem nowych okoliczności i osób, które poznamy w swoim życiu.
2.Zmiana priorytetów w życiu.
Oprócz niewłaściwego ulokowania naszej energii w pogoni za pozornym sukcesem, często bywa tak, że priorytety, które wydają się nam być ważnymi, wcale takie nie są. Zabawnym okazuje się być fakt, że gdy tylko poukładamy sobie w głowie cały ten bałagan i sterty śmieci, które nagromadziły się tam w ciągu lat, to odkryjemy, że tym, co najważniejsze są nasi bliscy i to, na kogo możemy liczyć w każdej sytuacji naszego życia. Praca jest i jej nie ma, dom jest i go nie ma, wiele rzeczy ma charakter chwilowy, a my ustawiamy je nazbyt wysoko w rankingu naszych priorytetów. Czasami tą drabinę trzeba obrócić do góry nogami i skupić się na szczęściu osobistym, a wszystko inne przyjdzie lub nie.
3.Zmiana nastawienia.
Nasze nastawienie do pewnych kwestii często zostawia wiele do życzenia, a tylko my zdajemy się być tymi, którzy tego nie dostrzegają. Dawaj z siebie 100% i więcej, jeżeli coś kochasz i lubisz robić, bo dzięki tak pozytywnemu nastawieniu, możesz z pewnością osiągnąć więcej i cieszyć się bardziej z codziennej i nie zawsze łatwej rzeczywistości. Odpuść, jeżeli ci na czymś faktycznie nie zależy, najprawdopodobniej jeżeli masz takie odczucia teraz, to później się one nie zmienią. Inwestuj swoją energię tam, gdzie warto i tam, gdzie plony mogą być obfite.
4.Szukanie inspiracji w innych.
Często bywa tak, że podziwiamy osoby nam bliskie, jak i te, które znamy tylko ze szklanych ekranów, bo robią coś wyjątkowo dobrze oraz są pełni pasji, co procentuje w ich życiu na co dzień. Staraj się nie zazdrościć, nie krytykować, a szukać wspólnych mianowników i tego, co możesz zmienić u siebie, by zbliżyć się do własnych ideałów.
5.Odnalezienie prawdziwego celu w życiu.
Zdanie sobie sprawy z tego, jak chcę się czuć rano tuż po przebudzeniu i tego, jak chcę zasnąć wieczorem, było dla mnie przełomowym odkryciem w życiu. Cele na przestrzeni lat mogą się wielokrotnie zmienić, grunt to to, czy uda nam się wyłuskać te najważniejsze z całej masy innych śmieciowych, by nie przegapić tego, co może być radością w pełnej swojej formie, radością, która dla każdego z nas ma zupełnie inne znaczenie i zupełnie inny wymiar.
Uczcie się, bo gdy tylko wyda wam się, że wszystko już wiecie lub że zawaliliście już wszystko, co tylko mogliście, los da wam kolejnego prztyczka w nos lub wręcz przeciwnie znów uśmiechnie się do was szczęście… a wtedy jedyne czego będziecie żałować, to zmarnowanej energii, którą można było zainwestować inaczej, bo mądrzej.
Do usłyszenia!
Wasza,
Passion Piece
Photos by DIAO DARIUS, the blowup on Unsplash
Komentarze: no replies