WIRUJĄC PRZEZ ŻYCIE
Nasze życie nieodzownie składa się z różnych etapów, w czasie których skupiamy swoją uwagę na kwestiach, które są akurat w danym momencie dla nas ważne, takich jak edukacja, praca czy w końcu rodzina. Wielu z nas nie ma możliwości, żeby spełniać wszystkie ze swoich marzeń, szczególnie, gdy nie idą one w parze z przyziemnymi priorytetami typu „tu i teraz”, jakimi może być na przykład wychowywanie dzieci.
Oczywiście, czasem udaje się nam wieść aktywne życie, w szczególności jeżeli jesteśmy do takiego stylu bycia przyzwyczajeni już od samego dzieciństwa. Pasje są świetną odskocznią, pobudzają w nas nie tylko energię, ale i pozwalają na to, by zapomnieć choć na chwilę o problemach dnia codziennego, w które obfituje nasze życie.
A co z podróżami, o których śni niejeden z nas? Jak pogodzić je z regularną pełnoetatową pracą i byciem rodzicem? Z pewnością są one możliwe, jeżeli dobrze je zaplanujemy, choć z pewnością ograniczenia nie pozwalają nam rozwinąć w pełni skrzydeł, tak jak byśmy tego chcieli. Jednak dzieci kiedyś opuszczą swe gniazdo i dzięki temu rodzice (empty nesters) zyskają więcej elastyczności w doborze celów wakacyjnych oraz spełniania się w innych pasjach, którym oddali swoje serce.
Mam ogromną przyjemność przedstawić wam moją dzisiejszą rozmówczynię – Michelle Moyer – spełnioną żonę, mamę, która poświęciła swoje życie nie tylko tańcowi mażoretkowemu, ale i podróżom oraz zmienianiu tego świata na lepsze. W poniższym wywiadzie przybliży ona nieco kulisy jej tanecznej pasji, która towarzyszy jej już od dzieciństwa, a także opowie o tym, jak można podróżować będąc wciąż aktywną zawodowo.

Passion Piece: Czy mogłabyś powiedzieć moim czytelnikom kilka słów o sobie?
Michelle: Nazywam się Michelle Moyer, pochodzę ze środkowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych, jestem pracoholiczką i podróżniczką. Poza tym, jestem także rodzicem dzieci, które opuściły już dom rodzinny, mam wiele celów podróżniczych na swojej liście rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Posiadam również wymagającą regularną pracę w sektorze nauk ścisłych, ale wciąż znajduję czas dla rodziny i dla różnych hobby. Moje pozostałe niepełnoetatowe przedsięwzięcia to blog podróżniczy i grupa taneczna mażoretek. Staram się prowadzić je obie, co wiąże się z wysiłkiem ze względu na moje pełnoetatowe zajęcie, więc zarządzanie moim czasem bywa nie lada sztuką.
Passion Piece: Jesteś aktywną kobietą, która sama nazywa się pracoholiczką. Jak radzisz sobie z równoważeniem życia prywatnego z tym zawodowym?
Michelle: Równoważę pracę i zabawę poprzez tworzenie list zadań. W momencie, gdy wykreślę z listy większość pozycji, nagradzam się relaksującym dniem lub udaję się na wycieczkę samochodem!

Passion Piece: Podróżowanie po świecie musi być niesamowitym uczuciem. Czy jest to naprawdę możliwe wciąż posiadając regularną pracę? Czy bycie osobą, której dzieci opuściły już dom trochę pomaga?
Michelle: Nasze najbardziej pamiętne podróże odbyły się w granicach USA i Kanady, gdy dzieci jeszcze dorastały. Mieli bardzo aktywne hobby, więc niektóre z wakacji były planowanie właśnie odnośnie ich aktywności.
Teraz, gdy się wyprowadziły i jesteśmy tak zwanymi „empty-nesters” (pusto-gniazdowcy), mamy więcej czasu na podróżowanie po świecie. Nasze wyprawy są teraz pełniejsze przygód i wybieramy się znacznie dalej!
Jest możliwym udanie się na wspaniałe wakacje mając wciąż regularną pracę. Muszą to być jednak krótsze podróże, a nie miesięczne przedsięwzięcia. W czasie każdego wyjazdu upewniam się, że mam plan wycieczki. Kluczem do relaksujących wakacji jest planowanie! Nie mam tego luksusu, by działać bez planu, ponieważ dysponuję ograniczonym czasem, więc moje wyjazdy są wcześniej zaplanowane, by upewnić się, że jestem zdolna do zrealizowania wszystkiego, co konieczne!
Szczegółowo analizuję mój plan wakacji w oparciu o mój roczny urlop i upewniam się, że maksymalnie wykorzystuję każdą godzinę. Korzystam z świąt jako dodatkowych dni wolnych w czasie wyjazdu.

Passion Piece: Prowadzisz swojego bloga pod tytułem Moyer Memoirs Adventures in Empty-Nest Travel. Kim są twoi docelowi odbiorcy? Co mogą znaleźć czytelnicy na twojej stronie internetowej?
Michelle: Jestem jedną z blogerów stojących za Moyer Memoirs, Empty-nest Travel Adventures. Nasi odbiorcy to regularna klasa pracująca oraz osoby, których dzieci już opuściły dom, z chrapką na to, by wyjechać i poznawać świat. Obie grupy szukają transformatywnych celów podróży, by wyrwać się z codziennej i monotonnej regularnej pracy. Mój głos rezonuje z nimi, a moje praktyczne opisy niesamowitych celów podróżniczych trafiają w sedno, ponieważ jestem po prostu „jak oni, podróżuję w czasie wolnym od pracy”, zamiast bycia cyfrowym nomadą zwiedzającym świat na pełen etat.
Mój blog skupia się na podróżowaniu rodziców, których dzieci opuściły już dom, ale nie tylko jako turystów. Staram się odnaleźć perełki w każdym celu podróży, drogi mniej uczęszczane, unikalne wycieczki oraz ukryte przygody. Moje artykuły zawierają porady jak być badawczym podróżnikiem, który doświadcza zwyczajów, kultury, a także ludzi, aby zyskać prawdziwe zrozumienie państwa oraz doświadczyć transformatywnej podróży. Ten rodzaj wypraw zmienia to, kim jesteś i pozostawia znak na twoim sercu już na zawsze.
Passion Piece: Jak powinno się przygotować do wyjazdu mając wciąż napięty styl życia? O czym powinno się pamiętać, by nie rozczarować się podróżą, w którą się udajemy?
Michelle: Znowu, wcześniejsze planowanie jest kluczem. Wszystko, od wydajnego pakowania po przygotowanie mrożonek na noc twojego powrotu do domu, pomaga ulżyć w tym napiętym stylu życia i umożliwia relaksację w czasie podróży.
Problemy i konflikty dotyczące harmonogramu zawsze się pojawią. Jednakże łatwiej jest poruszać się w czasie problemu, gdy mamy początkowy plan, raczej niż gdy musimy wpaść na rozwiązanie znienacka.
Ostatnimi czasy jesteśmy orędownikami ubezpieczeń dla podróżników. Teraz doradzam ubezpieczenie podróży każdemu, kto zamierza się udać na pełną przygód wyprawę. W czasie ostatnich 4 wycieczek, musieliśmy użyć naszego systemu ubezpieczeń aż 3 razy! Ubezpieczenie zmniejsza poziomy stresu w czasie wakacji. Na przykład, gdy mąż musiał lecieć do domu z powodu nagłego wypadku, mogliśmy skupić się na tym, by uzyskał medyczną pomoc, zamiast martwić się o to, jak zapłacimy za ten dodatkowy międzynarodowy lot.

Passion Piece: Który z celów podróży był dla ciebie najbardziej pouczający? Dlaczego?
Michelle: Tak naprawdę to każdy cel podróży jest unikalny i szczególny, dlatego też niemożliwym jest je porównywać. Nasze pierwsze wakacje po wyprowadzce dzieci miały miejsce w Ameryce Południowej. To tam nauczyłam się tego, jak to jest podróżować będąc dorosłą bez dzieci. Jest to zupełnie inna forma zwiedzania! Wraz z mężem byliśmy w stanie doświadczyć wielu różnych rzeczy w Peru i Boliwii, a także naprawdę skupić się na sobie oraz na transformatywnej podróży, w której braliśmy udział.
Widzieliśmy wiele biedy w południowoamerykańskich krajach. Pozwoliło mi to zauważyć wszystkie te rzeczy, które biorę za pewnik w domu, tak proste jak na przykład czysta bieżąca woda z kranu.
Passion Piece: Czy jest miejsce, które chciałabyś odwiedzić w szczególności?
Michelle: Ktoś ostatnio zapytał mnie jaka będzie moja następna wyprawa. Mam bardzo dużą listę miejsc do odwiedzenia przed śmiercią i mogę tylko śnić o ukończeniu przynajmniej połowy z niej w ciągu mojego życia. Dlatego nie ma jednego szczególnego miejsca, które chciałabym odwiedzić, pragnę zobaczyć je wszystkie. Znasz powiedzenie „Nie byłam tam, ale jest to na mojej liście!”. To mój życiowy slogan!


Passion Piece: Jesteś nie tylko zapaloną podróżniczką, ale lubisz także zajęcia grup tanecznych mażoretek. Jak rozpoczęła się twoja przygoda z tym sportem?
Michelle: Jestem teraz trenerką i nauczycielką dla grup tanecznych mażoretek. Zaczęłam uprawiać ten sport, gdy miałam 5 lat, uczestniczyłam w zespołowych zawodach mażoretkowych, jako solistka w szkole średniej, a później paradowałam z pałeczką jako mażoretka w liceum. Gdy ukończyłam studia, zdecydowałam się założyć własną lokalną grupę, aby stworzyć miejsce dla dzieci w moim hrabstwie, w którym mogłyby uczyć się sportu, który ja tak bardzo pokochałam dorastając.

Passion Piece: Czy bycie mażoretką jest dla każdego? Jakie trzy czynniki są tymi najważniejszymi, gdy ktoś ma zamiar zdecydować się na tego typu dyscyplinę?
Michelle: Żonglowanie pałeczką nie jest dla wszystkich, ale może sprawiać przyjemność każdemu, kto będzie chciał ciężko nad tą umiejętnością pracować. Uczyłam mażoretki z wieloma niepełnosprawnościami, które starały się je przezwyciężać, by żonglować swoimi błyszczącymi pałeczkami. Wszystkie z tych dziewczyn miały trudniejszy okres, ale byłyśmy w stanie pracować razem, by zapewnić im sposobność do uczestnictwa w tej dyscyplinie.
Trzy najważniejsze czynniki dla mażoretki to: oddanie, wytrwałość oraz kondycja. Dyscyplina ta wymaga wiele cierpliwości, szczególnie gdy uczy się nowej umiejętności. Idea „Nie poddawaj się!” jest tutaj bardzo silna, ponieważ opanowywanie umiejętności zawsze wiąże się z upuszczaniem pałeczki, podnoszeniem jej ponownie, a także z ciągłym próbowaniem. Mażoretki uczą się tego, że by odnosić sukcesy, muszą rozwinąć w sobie dobre zwyczaje związane z systematycznością. Takie nawyki mogą być dobrze przełożone na świat rzeczywisty, uczenie się w szkole, a później środowisko zawodowe podczas ciężkiej pracy nad projektami.


Passion Piece: Jakie są twoje największe osiągnięcia w dziedzinie tańca mażoretek? Planujesz jakieś nowe projekty?
Michelle: Największym sukcesem mojego studia tańca mażoretek było przetrwanie COVIDu, gdy musiałam je zamknąć na wiele długich miesięcy. Bez ćwiczeń twarzą w twarz było bardzo trudno zmotywować do nich nasze mażoretki. Wysyłaliśmy im zadania, by nagrały swój ulubiony trik i opublikowały go na naszym profilu na Facebooku. Powołaliśmy także Rockola Roaming Recital, w czasie którego trenerzy udawali się do domu mażoretek. Występowały one na zewnątrz w towarzystwie rodziny i przyjaciół w bezpiecznym środowisku ogrodu z przodu domu.
Moim największym osiągnięciem było wprowadzenie dyscypliny tańca mażoretek w sierocińcu w Afryce poprzez zorganizowanie wydarzenia pod nazwą “Twirling Together” in Uganda. Żonglowanie pałeczką nie jest wcale dobrze znane w Afryce, dlatego zdecydowałam się na szerzenie mojej wiedzy i uczenie tego, co potrafię młodych ludzi zainteresowanych dziedziną tańca mażoretek. Współpracowałam wraz z sierocińcem nad zbieraniem pieniędzy w celu zakupienia pałeczek, aby zaopatrzyć dzieci w niezbędny dla mażoretek sprzęt.
Gdy dotarłam do sierocińca, wszystkie dzieciaki były chętne do nauki. Było ich prawie 50, bardzo pragnęły trzymać swoją nową, błyszczącą pałeczkę i nauczyć się kręcić nią w każdym kierunku. Mój wysiłek związany ze zbieraniem gotówki również wiązał się z zakupem podpasek dla nastoletnich dziewcząt w sierocińcu, by promować dobre zdrowie reprodukcyjne i higienę. Wykorzystałam fundusze z ugandyjską organizacją non-profit, by zakupić wcześniej wspomniane podpaski, tak aby lokalne szwaczki, które je wykonywały mogły również zyskać na swoich wysiłkach i tak, aby wszystkie pieniądze zostały w Ugandzie.



Passion Piece: Co kochasz robić w czasie wolnym?
Michelle: Kiedy nie bloguję, podróżuję lub szkolę zespoły mażoretek, kocham spędzać czas z moją rodziną. Gramy w gry planszowe, spotykamy się i tworzymy silną więź! Mamy bardzo zżytą rodzinę i spędzanie wspólnie czasu jest ważne dla nas wszystkich.
Passion Piece: Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
Michelle: Za 10 lat widzę więcej celów podróży oznaczonych jako zaliczone na mojej liście rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Mam nadzieję stworzyć jeszcze więcej wspaniałych treści, którymi w przyszłości podzielę się na mojej stronie podróżniczej Moyer Memoirs. Blog ten może się tylko rozszerzyć i ulepszyć tak, żeby jeszcze więcej czytelników mogło nauczyć się doświadczać transformatywnych podróży w czasie wakacji od swojej regularnej pracy!

Passion Piece: Dziękuję bardzo za tą niezwykle inspirującą rozmowę i życzę ci kolejnych ciekawych celów podróży.
Do usłyszenia!
Wasza,
Passion Piece
Photos by: Michelle Moyer
Komentarze: no replies