Jakiś czas temu zapadło mi w pamięć pewne hasło reklamowe, promowane przez jeden z wiodących na rynku polskim banków, a brzmiało ono następująco: „Doceniaj, nie oceniaj”. Zdanie to, choć proste, ma niezwykle bogate znaczenie i z pewnością może dosłownie wywrócić nasze życie do góry nogami. W jaki sposób? Po głębszym i uważniejszym przemyśleniu zmieni nasze nastawienie nie tylko w stosunku do życia jako takiego, ale i innych ludzi oraz nas samych.
Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień! Czy macie na to odwagę? Cy zawsze jesteście bez winy? Czy nigdy nie zdarzyło się wam kogoś pochopnie osądzić, nie zastanawiając się nad konsekwencjami swoich słów czy myśli? Oceniamy na potęgę, nawet nie mając świadomości istoty patologii tego fenomenu, ponieważ wszedł on w nasz krwiobieg niczym trucizna, latami torując sobie drogę do naszego serca i naszej duszy tak, byśmy uwierzyli, że nasze opinie o innych są zawsze trafne. Co jest nie tak z twoim krewnym, znajomym, sąsiadem i z tobą samym? No właśnie. Nie wiesz, więc dlaczego właściwie to robisz? Jest na to kilka powodów:



- Wzmocnienie swojej pozycji w oczach innych – dyskredytując cel naszego komentarza, nazwijmy go mniej lub bardziej świadomą jednostką, możemy z łatwością powiększyć własne osiągnięcia w oczach naszych rozmówców. Bo przecież ten Kowalski to taki nieudacznik, zostawiła go żona, znowu stracił pracę, a do tego ptak narobił mu na samochód! A ja? Ja jestem singielką, więc nie mam czego stracić. Mam pracę, a że słabą? Po co o tym wspominać? Nie mam samochodu, więc ptaki omijają mnie szerokim łukiem.
- Wzmocnienie swojej pozycji we własnych oczach – nie ma to jak poprawienie swojego własnego, zakompleksionego wizerunku dzięki ocenianiu innych. Latami krytykowano każdy nasz krok, więc teraz róbmy to samo! Takie nastawienie jest typowe dla ludzi niebędących w stanie odczuwać satysfakcji życiowej i niepotrafiących cieszyć się drobnymi sukcesami czy osiągnięciami, które mogą znacznie poprawić samopoczucie, a przygnębienie sięga zenitu w szczególności, gdy sukces jest udziałem kogoś innego, a nie naszym własnym. Sąsiadka zafarbowała włosy? A niech to! Ja bym zrobiła to lepiej! Moja koleżanka posadziła nowe kwiaty w ogrodzie? E tam, same chwasty! Siostra nie doszła do siebie po kolejnym porodzie? Chłop zaraz ją zostawi, jak nie schudnie! A ja? Ja nie farbuję włosów, bo szkoda mi pieniędzy. Co mogę więc zepsuć? Nie mam ogrodu, nie sadzę kwiatów! Mam figurę jak nastolatka, bo po trzydziestce nie jestem jeszcze matką… więc dlaczego krytykuję? Odpowiedź jest prosta! Żeby zapomnieć o swoich własnych niepowodzeniach i poprawić sobie humor kosztem innych.
- Zdyskredytowanie osoby krytykowanej w oczach innych – mając poczucie tego, że jesteśmy wciąż oceniani, a do tego nie zawsze tak pomyślnie, jakbyśmy chcieli, robimy wszystko, by inni nie byli postrzegani lepiej od nas. No nie! Znowu dostała awans i podwyżkę, na pewno nie za intelekt! Za co on sobie kupił ten dom? Przecież jest tylko mało bystrym robotnikiem! Ty wiesz, że ta to ma już trzeciego męża? Ladacznica! No dobrze, ja jestem niby ta mądra, a pracuję za najniższą krajową! Ja skończyłam studia, a wciąż mieszkam z rodzicami… a do tego, chyba jestem już taka całkiem ostatnia, bo nikt mnie nie chce…, ale po co inni mają o tym wiedzieć?
- Zdyskredytowanie osoby krytykowanej we własnych oczach – nie będąc zadowolonymi z naszej obecnej lub ogólnej sytuacji życiowej, nie możemy pogodzić się z tym, że innym wiedzie się lepiej. No tak, znowu założyła mini, a nogi ma jak dwa serdelki! Znowu żona przyprawiła mu rogi, które to już? Straciłam rachubę! Ta to ma niewyjściowe dzieciaki! A do tego bliźniaki! Co z tego, że mam nogi do szyi, skoro ciągle noszę spodnie? Tak, jego zdradza żona, a ja? Ja za bardzo się boję, by się zaangażować i coś stracić. No tak, może i dzieci nie są najpiękniejsze, ale z brzydkich kaczątek wyrosną jeszcze łabędzie. Czy wygląd jest najważniejszy? Ja? Może też bym chciała mieć dzieci, jakiekolwiek …


Zobaczmy, jak to wieczne ocenianie, krytykowanie i wyszydzanie zatruwa nam nie tylko umysł, ale także uniemożliwia racjonalne i obiektywne ocenienie rzeczywistości. Czy warto?
Oprócz tego, że zatracamy się w naszych negatywnych emocjach, mających źródło w przeróżnych niepowodzeniach i ranach zadawanych nam latami przez otaczające nas osoby – nigdy nie wiemy dokładnie jaki wpływ nasze złe słowo będzie miało na życie innych. Nie myślcie, że to co mówicie nie ma żadnych konsekwencji, bo to nieprawda. Oczerniając naszych wyimaginowanych wrogów w oczach innych, sprawiamy, że są oni oceniani przez pryzmat tego, co o nich powiedzieliśmy. Jakie konkretnie mogą to być konsekwencje? Poczucie osamotnienia, nie rozumiejąc, dlaczego inni się od nich odwrócili, pod warunkiem tego, że nie wiedzą, że ktoś ich obsmarował za plecami. Ale jeśli nasz obiekt drwin jednak usłyszy nasze negatywne komentarze na swój temat? Niestety, nie zawsze dochodzi do konfrontacji, która mogłaby oczyścić atmosferę. Osoba, o której źle się wyrażaliśmy może utracić wiarę w siebie, popaść w depresję czy wycofać się z życia towarzyskiego, a w najlepszym wypadku będzie jej po prostu przykro. Ponadto, nie myślcie, że wasza widownia słuchająca tych wszystkich negatywnych komentarzy wylewających się z waszych ust niczym bystry potok w niedostępnych zakamarkach gór, nie ma wyrobionego już na wasz temat zdania. A jeżeli miała je nawet lepsze, mogliście łatwo stracić jej szacunek zachowując się jak zwykłe, nieprzeciętne szuje.
Prawdopodobnie sami padliście kiedyś ofiarą takiej niesłusznej oceny. Czy nie pamiętacie tego, jak się w tamtym czasie czuliście? Jak zmieniłoby się wasze życie, gdybyście zamiast tego byli jednak docenieni? Dlaczego więc staracie się zgotować taki sam los innym?
Docenianie ma niezwykłą moc i potrafi zmotywować nas nie tylko do działania, ale także do osiągania nawet tych najtrudniejszych celów. Nie oceniajmy, bo sytuacja życiowa każdego z nas jest inna. To, co nam wydaje się być normą, nie jest normą dla innych i odwrotnie. Nie zatruwajcie swoich serc i umysłów zazdrością, a także negatywnymi emocjami skierowanymi w stosunku do waszych wyimaginowanych wrogów. Przez to tracicie nie tylko swój cenny czas i energię, którą moglibyście spożytkować lepiej, ale i skupiacie się na niewłaściwych rzeczach. Gdy spadną wam klapki z oczu, może nie zostać nic więcej oprócz poczucia zgorzknienia i samotności. Dlatego mimo niepowodzeń doceniajcie starania swoje oraz te podejmowane przez innych. Kto nie ryzykuje, nie pije szampana … chyba nie chcecie, żeby ominęła was kolejka?

Do usłyszenia!
Wasza,
Passion Piece
Photos by: Kat J, Matthew T Rader, JJ Jordan, Andalucía Andaluía, Nik Shuliahin, Ethan Sykes, Priscilla Du Preez, Bill Oxford on Unsplash
Great post, love to read this informative and wisdom
Yes! It's so important not to judge others. You don't know their story, after all. People can be so mean.
I think it is a natural reflex to judge because we've been raised to think a certain way and will not understand people with other ways. But as you grow up and educate yourself, you can put yourself in other people's shoes and understand, then you stop judging. I may have judge people in the past, but always kept it for me. I would never discredit someone in someone else's eyes.
Judging is something inherent in us. Not positive, but inherent. Instead, we should appreciate diversity and learn from it that uniqueness is a gift.
I try to not judge but I do not want to lie by saying I never did. Sometimes it waswrong judgment and I felt dissapointed about myself
I am a very non-judgemental person. I say YOU DO YOU and I AM GOING TO DO ME! We are all unique in our own ways and we need to be proud of what we offer :)
Thanks a lot for the inspiration! I try as much as possible to understand the situation of the person I am having a conflict with, this actually helps a lot.
I love this and try to voice this message to my children all the time. We are all in this together, acceptance and love will make this world such a better place versus judgment and hatred.
The more we think positively, the better it gets. We have no idea what others are going through that could be causing the issues. We are only responsible to make sure we do the right thing, not that we judge everybody around us to see if they are doing the right thing.
Great post! I agree being judgemental is not a way to live, it is so wrong. Appreciation does a lot to help us feel better
Excellent post! I love the positivity going around at the moment. We could all use it. Thank you for sharing.
I always live with this thought in mind - always be kind because we never know what others are going through. Thank you for sharing this wisdom to us!
I try to not judge others but sometimes it can be so hard. Yesterday, for instance, I had a "client" going on very loudly about how COVID-19 is propaganda and that we, in our masks and gloves, were ridiculous. It bothered me so much because he's exactly the type of person that is spreading the virus to those of us that are immunocompromised or have loved ones who are immunocompromised. But I get what you're saying.
What wonderful wisdom! I think we all need to remember that people see things through different eyes and it's important to accept that.
I remember years back when I used to pass comments about people I barely know or judge them but growing up has taught me to mind my own business and to keep some opinions to myself.
I have learned that someone's opinion of me is none of my business. I am much happier not caring what others really think of me.
Really a phenominal post. Thanks for sharing. "Appreciate, don't judge." That is a powerful, yet simple sentence. Another one that is really important to me (similar in a way to yours) is "Live, and let live." We are all unique and different and what's important to me, may not be important to others. Who's to say that my way of living is right and their's wrong? Thanks you for such a thought-provoking post.
All things I try to teach to my Middle Schoolers on the regular...
I think in our society we are conditioned to be negative towards ourselves and others. A lot of it is in how we are raised. I know personally, it took me a while to get out of some of those bad habits. I had to consciously look for the good in myself and others. Good post!
It's so true! We as a society are so quick to judge others instead of minding our own business. Thank you for this reminder
I most often try not to judge people. But I am a super logical person who does not believe in anything but logic. I try to stay out of others belief systems. However, I do not appreciate people questioning or forgoing logic. I can be tolerant when others are tolerant of me
A whole lot of truth here. I definitely believe in "judge not lest ye be judged." And in that, I don't mean I don't have opinions about other's actions. But that I realize we are all trying to live our best lives and what that looks like for me is not what it's going to look like for someone else.
Fantastic posting! I am not one to judge to begin with! I have always stuck to those in glass houses shouldnt throw stones. I also always try to play the devils advocate. put myself in their shoes.